Wioską o niepowtarzalnej atmosferze, gdzie czuć zarówno mocnego ducha Spisza, wpływy pobliskiego Podhala, jak i sąsiadującej Słowacji jest Jurgów. Można też powiedzieć, że jest to najbardziej tatrzańska miejscowość na Spiszu. I choć Jurgów powstał w dobrach klucza zamku niedzickiego, to został założony przez ludność pasterską na prawie wołoskim w 1546 r. Między innymi z tego powodu historia pasterstwa w tej miejscowości stanowi ważną część życia mieszkańców. Do dzisiaj zachowały się w pamięci mieszkańców wspomnienia wypasu wysokogórskiego, gdzie niejednokrotnie należało pokonać ogromne przewyższenia, by dostać się do tatrzańskich polan. Niektóre z nich do tej pory posiadają nazwy powstałe od nazwisk, imion lub przydomków gazdów, do których należały, np. Polana Kubalowa, Bińkowa, Gogolowa, Chowańcowa, Tyborowa, Bartusia, Wojtasowa. W trakcie trwania sezonu pasterskiego, bacowie wraz ze swymi pomocnikami nocowali w szałasach. Zabudowania te zostały jednak przeniesione z Tatr i kilkanaście z nich nadal można oglądać na Polanie Podokólne w Jurgowie.
Miłośników architektury drewnianej z pewnością zachwyci parafialny kościół pw. św. Sebastiana, którego ściany i dach zostały pokryte gontem z drewna jodłowego. Prawdopodobnie powstał on w roku 1650 z fundacji miejscowego sołtysa – Jana Kesza i młynarza Mikołaja. W literaturze przedmiotu można spotkać się z określeniem, że kościół reprezentuje styl „spiskiego rokoka” – we wnętrzu znajduje się wiele figur obrazujących wizerunek świętych, kształtnych aniołków, polichromii, ściany zaś pokrywają kolorowe malowidła z wiodącym motywem roślinnym. Pośród ołtarzy, obrazów i rzeźb kościół św. Sebastiana skrywa także oblicze iście diabelskie – w tylnej części kościoła nad chórem można bowiem dojrzeć rzeźbę XVIII-wiecznego przedstawienia św. Michała Archanioła walczącego z diabłem.
Spacerując po Jurgowie, można natknąć się na wiele obiektów, które budzą zainteresowanie przechodnia, jak choćby kapliczka św. Wojciecha przylegająca do budynku przedszkola. Według podań w miejscu tym stał murowany kościółek z gontowym dachem, otoczony cmentarzem. Jednak na skutek różnych decyzji starą kaplicę zburzono, na jej miejscu wznosząc nowy budynek szkoły. Miejscowa społeczność nie zapomniała jednak o dawnym patronie i uprosiła władze, by do szkoły dobudować miejsce poświęcone kultowi św. Wojciecha. Kaplica powstała najprawdopodobniej na początku XX w.
Innym oryginalnym obiektem jest dawny budynek jurgowskiej remizy strażackiej – swoim kształtem przypomina dużą kamienną kapliczkę domkową, związek ze strażą pożarną zdradza jednak figurka św. Floriana umieszczona we wnęce u szczytu budynku oraz napis będący częstym mottem strażaków wyryty w języku słowackim.
W Jurgowie można także zobaczyć tartak wodny pochodzący z XX w., chcąc natomiast poznać dawny sposób życia mieszkańców – dom, wyposażenie, przedmioty codziennego użytku oraz narzędzia używane w gospodarstwie – warto się wybrać do Zagrody Sołtysów, która obecnie stanowi oddział Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Minione tradycje, tańce i śpiew w Jurgowie podtrzymuje także zespół regionalny „Podhale – Grupa spiska z Jurgowa”. Muzyczne pasje rozwija również lokalna orkiestra dęta.
Wspaniałym potwierdzeniem burzliwej historii tego regionu i styku wielu koegzystujących tu niegdyś narodowości są słupki graniczne z okresu Austro-Węgier wyznaczające dawną granicę.
Jednak nie tylko miłośnicy dawnych artefaktów czy ludowej architektury znajdą tu miejsca dla siebie interesujące, także wszyscy ci, którym bliższy jest aktywny wypoczynek. W okresie letnim Jurgów stanowi świetną bazę wypadową zarówno w Tatry leżące po stronie polskiej i słowackiej, jak i w niższe partie górskie, zachęca także do skorzystania ze ścieżek rowerowych. Zimą natomiast kusi do skorzystania z oferty dobrze przygotowanych tras narciarskich miejscowego wyciągu Hawrań – niezapomniany widok z górnych stacji wyciągu gwarantowany!
Literatura
Kapliczki polskiego i słowackiego Spisza, oprac. E. Łukuś, J. Żołądek, G. Kubal, Łapsze Niżne 2007.
Figiel S., Polski Spisz, Warszawa 1999.
Przewodnik turystyczny po Zamagurzu Spiskim, Kraków 2014.